www.narutoireszta.fora.pl

Kakashi Hatake

Witamy na przedmieściu Konohy, wśród drzew znajduje się działka 5 hektarowa na której stoi 250m2 dom Hokage. Dom ma 7 pokoi, 3 łazienki, 2 sypialnie(jedna ma dwuosobowe łóżko, a druga 3 jedno osobowe) oraz sporą kuchnię połączoną z jadalnią jest również sala treningowa, a to wszystko mieści się w dwu poziomowej willy i piwnicą. Do tego wszystkiego można dodać to, że Lord Hokage ma prostą drogę to Gabinetu mieszczącego się w głównym budynku Konohy.

Jest słoneczny poranek, a Kakashi słuchając utworu "let's groove"([link widoczny dla zalogowanych]) przyrządza w kuchni skromne zapiekanki z szynką na śniadanko, i tak je robił, spojrzał, a to już była pora obiadu więc wziął się za obiad

Shizue Douhito

Shizue siadziała sobie na chodniku przed domem i z nudów zaczeła coś szkicować. Od godziny żywej duszy... Podparła podbródek na ręce i spojrzała się na dom przy którym siedziała. Niebyło wątpliwości to dom Hokage...

Sabaku no Temari

Kazekage, podchodzi do drzwi (gigantycznej) willi Hokage i puka. Za plecami chowa średniej wielkości zawiniątko.

Shizue Douhito

Oderwała się od pracy i spojrzała na kobietę. Zacisneła mocno zęby i pięści. Odetchneła głęboko i czekała...

Kakashi Hatake

Ooo, ktoś puka-pędzi do, ale widzi plamę na posłodzę i ktoś też musi pilnować jedzenia-kurczę co zrobić, a już wiem,Kage Bunshin no Jutsu -powstają 2 klony-ty idź pilnuj jedzenia, a ty zmyj tą plamę ja idę otworzyć-otwiera drzwi, a w nich stoi Temari, ale zapomniał zdjąć fartuch kuchenny...

Sabaku no Temari

Kiedy Temari spostrzegła fartuch który miał na sobie Kakashi lekko się usmiechnęła. Lecz szybko się opanowała i wręczyła mu pudełko dotychczas ukryte za plecami.
- Mogę wejść? - zapytała oczekując jego reakcji po otwarciu prezentu.

*wiad. do Kakashiego - tam są złote kunai i shuriken.

Shizue Douhito

Ulepiła małego robaczka i wysłała go na przeszpiegi

. Sama usiadła na dachu...

Kakashi Hatake

Tak,oczywiście, a co jest w tej paczuszce-zaprasza ją do domu i bacznie ogląda prezent-wiesz trochę się zejdzie z ty obiadem, ale nie dłużej niż 5min-stara się uspokoić sam siebie

Sabaku no Temari

- Spokojnie - usmiechnęła się Temari, oglądając wnętrze domu.
- Ładnie się tu urządziłeś... - zauważyła po chwili. Willa wydawała jej się jeszcze większa niż z zewnątrz.

Kakashi Hatake

To nic takiego, po całym dnu pracy przyda się trochę spokoju, a w mieście nie ma takich cichych zakątków-odpowiada skromnie-o, obiad gotowy, nie udało mi się złapać ryby odpowiednio dużej więc będzie kaczka z jabłkami, a do picia wolisz wino czy szampana-zapytał ukochaną jednocześnie czując obecność kogoś trzeciego-a, co ty tu robisz-zauważył jakiegoś robaczka z gliny i rzucił w niego kunai, ale ten zdążył zwiać

Sabaku no Temari

- Hmmm... - zastanawiała się Kazekage - ... myślę że jednak szampana... jeśli nie sprawi Ci to kłopotu - dokończyła. Czuła się jakby któś ich obserwował. "Dziwne..." - pomyślała i niezauważalnie wzruszyła ramionami.

Kakashi Hatake

Więc jednak szampan-szybko pobiegło po napój-no,to już chyba wszystko, nie jeszcze czegoś brakuje-odsunął krzesło podniósł Temari posadził ją na krześle przysuną ją do stołu i podał jedzenie nalał szampana po czym powiedział-i jak ci się podoba- w tle leciała romantyczna muzyka

Sabaku no Temari

- Jest... po prostu cudownie... - powiedziała rozpromieniona Temari. Po posiłku Kazekage, zblizyła się do Kakashiego i jak zawsze delikatnie zsunęła mu maskę z twarzy, po czym pocałowała go lekko w usta. Następnie złączyła swoje usta z jego wargami w długim namiętnym pocałunku. Potem oderwała się od niego na chwilę i posłała mu spojrzenie pod tytułem: "To jak? Chcesz jeszcze?"

Kakashi Hatake

Odwzajemnił się wzrokiem typu"tak, chce jeszcze",ale tym razem to on zaczął całą zabawę. Wziął ją na ręce i zaniósł na kanapę, gdzie zaczęli się obściskiwać-pewnie się nie spodziewałaś takiego obrotu spraw- i ogarnęło ich aiyoku

Shizue Douhito

Shizue już od pewnego czasu nie spokojnie kręciła się po dachu. Staneła na nogi i zrobiła krok. Niestety dach nie był zbyt solidny w tym miejscu. Shizue wleciała do środka wprost na kanapę. A dokładniej na Kakashiego.
-Upss...-spojrzała na kim siedzi i jej policzki zarumieniły się...