www.narutoireszta.fora.pl

Tayuya Uchiha

Tayuya podąrzała ścieżką prowadzącą do wielkiej Bramy Suna-gakure.
Był to piękny dzień. Na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Podeszła do jednego ze strażników i pokazała dowód osobisty:
- Proszę. A przy okazji jest Kazekage w wiosce?-spytała strażnika.
-Obecnie jest, Szanowna Raikage.-powiedział silnym męskim glosem.
-Dobrze, dziękuje. A gdzie mogę ją spotkać?-spytała
-Spaceruje teraz po ulicach wioski.-odpowiedział.
-Dziękuje.-powiedziała i weszła do piaskowej wioski.

Kakashi Hatake

Z odległości kilku kilometrów widać jakąś sylwetkę po 5 minutach okazuje się, że to Kakashi idze w kierunku bramy

Konan Kamijin-Uchiha

Do bramy miasta zbliżała się postać w czarnym płaszczu. Była to Konan. Podeszła do strażników i powiedział:
-Spokojnie, tym razem przychodzę tu w pokojowych zamiarach. Nie mam nawet zamiaru zbliżać się do Kazekage. Przyszłam tu tylko na jeden dzień. Więc wpuścicie mnie?-zapytała ich grzecznie a ci zaniemówili.

Konan Kamijin-Uchiha

-Więc... wpuścicie mnie czy nie?-spytała poważnym głosem.
-No cóż....w takim razie przekażcie tylko to Kazekage-podała im mały liścik na którym widniał napis "Do Kazekage od Akatsuki" po czym dodała:
-Lepiej będzie jeśli się pospieszczycie...-a w ich strone wyszczeliła pare papierowych,małych ale niebezpiecznych motylków. A sama zamieniła się w małe karteczki papieru i odelciała w kierunku bazy Akatsuki.

Sai Hyuuga

Lecąc a ptaku widziałem całe zdarzenie. Wyciągam dwa zwoje. Na jednym maluję ptaka i mówię.
- Choju Giga.
Nade mną lata ptak. Na drugim zwoju piszę wiadomość do Hokage opisując całe zdarzenie. Zwój daję ptakowi który leci w stronę Konohy. Przelatując nad bramą miasta rzucam strażnikom zwój z pieczęcią Konohy.

Hanarou Makate

Wchodzi do wioski. Hokage nic o tym nie wie;]