Forum www.narutoireszta.fora.pl Strona Główna www.narutoireszta.fora.pl
Już niedługo nowe forum o tej samej tematyce :) W razie jakichkolwiek pytań etc. proszę o kontakt : miss_itachi@tlen.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie: Trochę zamieszania nigdy nie zaszkodzi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.narutoireszta.fora.pl Strona Główna -> "Naruto"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sai Hyuuga
Pomocnik Akatsuki
Pomocnik Akatsuki



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Śro 21:31, 10 Wrz 2008    Temat postu: Opowiadanie: Trochę zamieszania nigdy nie zaszkodzi

¬Autor: Sai Hyuuga

Dedykuję to opowiadanie Beryl, Irenie i Piotrkowi dzięki którym poznałem świat blondynka.

Tytuł: Trochę zamieszania nigdy nie zaszkodzi.

1.Nowa drużyna 7

Sakura i Sasuke czekają na Kakashiego na polu treningowym nr.2. Po wyjeździe Naruto z Ero-seninem mieli dostać do drużyny nową osobę. Miała przyjść na 8, tak jak oni. Do tej pory nie przyszła.
-Pewnie będzie się tak spóźniać jak Kakashi. A nie tak jak my przychodzimy punktualnie. Prawda Sasu… Ała!
W tym momencie gałąź z drzewa pod którym stali zerwała się. Na Sakurę spadła dziewczyna. Miała długie ciemno brązowe włosy. Oczy jej były czarne. Miała bardzo jasną karnację. Ubrana była w dżinsy i czarną koszulkę z białym aniołem. Opaskę wioski miała tak jak Sakura na włosach. Sasuke i Sakura wymierzyli w nią kunai.
-Kim jesteś i czemu nas obserwowałaś?- Spytał Sasuke.
-Ja…Ja…czekam na pana Kakashiego Hatake i wcale was nie obserwowałam.
-Widzę że już się poznaliście.- w tym momencie pojawia się Kakashi- To jest Weronika Minako i będzie w naszej drużynie zamiast Naruto.
Dopiero jak Weronika wstała, Sakura zauważyła że dziewczyna jest bardzo wysoka i dosyć chuda. Wyższa nawet od Sasuke, nie wyglądała na 12 lat. Przynajmniej na 14.
- Nazywam się Sakura Haruno. Cóż nie będę jedyną dziewczyną w drużynie.
- Nazywam się Sasuke Uchiha.
- Teraz powiedz jakie jest twoje marzenie. Pozostała dwójka powie ci przy ramenie, a ja się ulotnię.
- Moim marzeniem jest odnalezienie chociaż nagrobka rodzinnego. A przynajmniej akt zgonu.
Wszyscy w tym momencie poczuli podmuch zimnego wiatru. Kakashi spojrzał na Sasuke potem na Weronikę. Westchnął.
- No to teraz na ramen dzieciaki. Ja stawiam!
W drodze na ramen.
- Sasuke. Wiem że teraz pewnie myślisz: następna przeszkoda w dotarciu do celu. Chcesz to mogę ci udowodnić że tak nie jest. Tylko powiedz jak?
- Pokonaj Kakashiego bez jego wiedzy.
- Dobra! Ale najpierw muszę wstąpić na pocztę.
Pani na poczcie. Zawsze uśmiechnięta. Przyjęła od Weroniki paczkę.
- Kiedy mam to zrobić?
- Dzisiaj.
- Jutsu Uśpienia!
W tym momencie Kakashi zrobił się senny i w końcu usnął.
- Co mu się stało?! Panie Kakashi!- przestraszyła się Sakura.
- Nic takiego przez najbliższe 3 godziny będzie spał. W ciągnijmy go w tą uliczkę. Teraz trzeba go tylko przetransportować do domu. Do mnie nie ma mowy jest tam Anko.
- Do mnie też. W domu są rodzice.
- U mnie niema i nie będzie nikogo, ale ja za daleko mieszkam.
Po chwili zastanowienia.
- Gdzie mieszka Pan Kakashi.- odezwała się Weronika.
- 5 ulic stąd. Tylko gdzie trzyma klucze?
- W sakwie na pasku. Widziałem jak je tam wkłada.
Po pół godzinie ukrywania się i noszenia ciężarów (Kakashiego) dotarli na miejsce. Położyli Kakashiego na kanapie i wyszli zamykając za sobą drzwi spinką Sakury. Bez słowa poszli każde w swoją stronę.

# # # # #

Z pamiętnika Sakury:
15. października. Konoha
Dzisiaj do drużyny doszła nowa osoba. Weronika Minako. Dziwna dziewczyna. Nie rozumiem jej marzenia tak jak nie za bardzo rozumiem celu Sasuke. Owszem jest ładna i leworęczna. Zawsze chciałam pisać lewą ręką. Co ona zrobiła Kakashiemu? Będę musiała z nią pogadać. Ciekawe czym jeszcze nas zadziwi.
C.D.N.
******************************************
Jutsu Uśpienia jest to mój wymysł. Polega na uśpieniu przeciwnika na dowolny okres czasu.

Proszę o szczere komentarze. To pierwsze opowiadanie które napisałem.


Umieściłem tu postać dziewczyny na pewną prośbę. Jest imię polskie po to by się wyróżniało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sai Hyuuga dnia Sob 12:23, 13 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sai Hyuuga
Pomocnik Akatsuki
Pomocnik Akatsuki



Dołączył: 04 Cze 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Konoha

PostWysłany: Wto 18:59, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Wiem że i tak nikt tego nie czyta. No cóż. Może kiedyś...

2.Babskie pogaduchy.

Następnego dnia Sakura znalazła w książce telefonicznej numer do Anko Mitarashi Przywódcy oddziału ANBU. Na początku trochę się wahała i zastanawiała się czy Weronika rzeczywiście mieszka u tak wysoko postawionej osoby (oraz dziwnej). Zaryzykowała. Zadzwoniła. Odebrała Anko.
-Tak słucham.
-Dzień dobry Pani… Jestem Sakura Haruno… Podobno Weronika tu mieszka… A ja jestem z jej drużyny… Czy mogłabym z nią porozmawiać?
- Po pierwsze nie mów do mnie „Pani” tylko po prostu Anko. A po drugie Weroniki w tej chwili nie ma w domu. Dam ci jej numer telefonu. Dobrze?
- Dobrze.-wzięła kartkę i długopis.
- Dyktuję: 438593984. Powinna być już dostępna.
- Dziękuję Pani… to znaczy dziękuję Anko.
Anko w tym momencie rozłączyła się. I była ciekawa o czym Sakura chce rozmawiać z Weroniką po jednym dniu znajomości?
Sakura od razu po zakończeniu rozmowy z Anko, wstukała w telefon numer który podała jej współlokatorka Weroniki.
- Tak słucham.
- Cześć Weronika. Sakura z tej strony. Czy mogłybyśmy się spotkać dzisiaj przy ramenie za pół godziny? Chciałam z tobą pogadać.
- Dobra nie ma sprawy.
- To do zobaczenia.
- Cześć.
Tym razem Sakura się rozłączyła.
-Cóż mam nadzieję że czegoś się o niej dowiem. A teraz w drogę. Mamo! Wychodzę!

# # # # #

Po zamówieniu odpowiedniej ilaści ramenu zaczęły się poważne tematy.
- To o czym chciałaś pogadać?
- Chciałam ci zadać kilka pytań. Bo wiesz robisz wrażenie trochę…
- Dziwnej. Wiem. Dużo osób mi to mówi. No to pytaj.
- Dlaczego dzielisz dom z Anko?
- To nie ja z nią dzielę. Tylko ona ze mną. Miałam 5 lat jak się do niej wprowadziłam. Polega w tej chwili to na tym że ja mam swój pokój. Ale gotuję, „sprzątam” i tym podobne rzeczy. Jakiś czas temu postanowiłam zarabiać i sprzątałam w kwaterze ANBU.
- Gdzie się nauczyłaś tego co zrobiłaś Kakashiemu?
- Powiem tak to co od tej chwili będę mówić ma zostać między nami. Bo inaczej ty będziesz miała duże kłopoty, a ja 10 razy większe.
- Dobrze. Zostanie między nami. Ale najpierw dlaczego powiedziałaś „sprzątałam”?
- Bo teraz jestem członkiem oddziału ANBU.
Sakura zdębiała. Nigdy nie widziała na żywo, a tym bardziej nie rozmawiała z nikim z tego oddziału. A teraz nie dość że rozmawia, to jeszcze jest z nią w drużynie osoba z tej organizacji.
Zielono oka wyraźnie ściszyła głos.
- To dlaczego jesteś z nami w drużynie?
- Dorośli jednogłośnie tak zadecydowali. Ale i tak czasami będę znikać na kilka dni.
- Jak się dostałaś do ANBU?
- Sprzątając przez przypadek usłyszałam opis pewnej sprawy. Potem przez całą noc zastanawiałam się nad jej rozwiązaniem. W końcu doszłam do tego. Następnego dnia odnalazłam osoby które o tym rozmawiały i powiedziałam i wszystko. Sprawdzili to i rzeczywiście miałam rację.
- A wracając gdzie się tego nauczyłaś?
- Nie na darmo chodzę codziennie na treningi. Ale umiem o wiele więcej. Chociaż o niektóre rzeczy trzeba było się po sprzeczać.
Akurat obok przechodził Kakashi. Nie wyglądał najlepiej. Cały czas coś szeptał pod nosem. Nawet nie zauważył swoich uczennic siedzących przy ramenie.
- Mam do ciebie ostatnie pytanie. Dlaczego miałaś 5 lat jak zamieszkałaś u Anko?
- Ponieważ wcześniej mieszkałam w domu dziecka w Polsce. A w Polsce się znalazłam jak ktoś mnie porwał z domu, ale zostawił mnie w pociągu który jechał do Polski. Wysłano za mną kilka oddziałów i odnaleźli mnie po 4 latach. Na początku nie znałam słowa po Japońsku.
Usłyszały w tym momencie utwór Polskiego zespołu TSA pod tytułem „51”.
- Anko dzwoni muszę się zbierać. Cześć.
Sakura nie zdążyła jej odpowiedzieć a Weronika już pobiegła.
- Chyba ja też już wrócę do domu.

# # # # #

Z pamiętnika Sakury:
16 października Konoha
Dzisiaj spotkałam się z Weroniką. Dowiedziałam się jeszcze dziwniejszych rzeczy o niej ale ich nie napiszę bo obiecałam milczenie.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.narutoireszta.fora.pl Strona Główna -> "Naruto" Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin