www.narutoireszta.fora.pl

Sabaku no Temari

Witajcie w domu waszej "kochanej" Kazekage! Z zewnątrz jest pomalowany na żółto, ale pomimo że jest to dom głowy wioski wygląda dość skromnie. Nie ma ogródka, ponieważ wszystko jest zasypane piaskiem. W środku jest przestronny i zrobiony w jasnych kolorach. Dominują tu żółty, błękitny i zielony. Wnętrze domu kryje wiele jasnych pokoi z dużą ilością kwiatów i okien rośliny wewnątrz zastępują ogród. Jadalnia i salon połączone są łukiem. W obu tych pokojach ściany są niebieskie w białe chmurki. Główne umeblowanie stanowią dwie sofy i długi stół. W kuchni i łazience kafelki są traiwastozielone. W gabinecie tak jak w sypialni dominuje kolor żółty. Dom ten kryje wiele tajemnic. Są tu jeszcze piwnica i strych. Nikt oprócz Temari nigdy tam nie zaglądał. Sąsiedzi twierdzą że Kazekaga przechowuje tam demony i że w nocy od jej domu odchodzą dziwne odgłosy. Jest jeszcze parę pokoi których nie będę opisywać. Dodam tylko jeszcze że chętnie przyjmuję tu gości. Zapraszam!
:hamster_wind:

Kakashi Hatake

Do drzwi podchodzi Kakashi i słychać,
puk, puk, Temari jesteś tam- stoi pod drzwiami podziwiając piękne rzeźby z piasku

Sabaku no Temari

Temari szybkim krokiem podchodzi do drzwi. Zaciska rękę na ukrytym kunai i otwiera. Na jej twarzy da się zauważyć usmiech kiedy spostrzega kto ją odwiedził.
- O, Kakashi. Konnichiwa (czyt. dzień dobry - przyp. autora). Proszę, wejdź. - mówi Kazekage otwierając szerzej drzwi.

Kakashi Hatake

Hokage wchodzi rozglądając się po mieszkaniu
-konnichiwa Kazekage, wpadłem w odwiedzinach bo u mnie w wosce jest srtasznie nudno ...

Sabaku no Temari

- Hmm... no coż, zawsze jesteś tu mile widziany. Napijesz się może czegoś? - powiedziała Temari z miłym usmiechem na twarzy. Wskazała mu kanapę, sama siadając na fotelu.

Kakashi Hatake

jakbyś mogła to z chęcią napiję się whisky-odpowiada spięty Hokage.-a, tak właściwie to co cię interesuje-pyta nieśmiało

Sabaku no Temari

- Już się robi. - powiedziała Temari i poszła do kuchni po chwili wróciła ze szklaneczką whisky w ręku. Postawiła ją prze Hokage i powiedziała:
- Pytasz co mnie interesuje... hmm... w tej chwili sama tego nie wiem. Wiem tylko że zależy mi na bezpieczeństwie wioski... na swój sposób właśnie to mnie teraz interesuje. - uśmiechnęła się i zapatrzyła w okno.
- Jest jakiś konkretny powód twojej wizyty, Kakashi? - zapytała po chwili milczenia.

Kakashi Hatake

właściwie to...- pokazuje jakiś gest i pojawiają się ninja konohy z wieńcem na którym jest napisane...Watakushi wa anata o aishinasu

Sabaku no Temari

Kiedy Temari zobaczyła co jest napisane na wieńcu, przeżyła ogromny szok. W życiu by się czegoś takiego nie spodziewała. Zamarła na fotelu z wielkimi oczami. W końcu otrząsnęła się i wyjąkała:
- Ja... ja nie wiem co powiedzieć... - po tych słowach zamilkła. W końcu wstała z fotela, podeszła do Kakashiego i palcem wskazującym delikatnie zsunęła mu maskę z twarzy. Następnie pocałowała go prosto w usta. Pocałunek był długi, aż do utraty tchu. Kiedy skończyli Temari delikatnie oderwała swoje usta od warg Kakashiego. Nieco zmieszana spojrzała mu w oczy...

[dla niepoinformowanych: watakushi wa anata o aishinasu to po japońsku znaczy: kocham cię]

Kakashi Hatake

Kakashi sam się zdziwił. To co przed chwilą odczuł zdziwiło go, gdyż nie spodziewał sie takiej reakcji.
-Temari, jaaa- otrząsnął się...- nie spodziewałem się takiej reakcji, zwłaszcza po tobie-gdy skończył trochę bardziej się wyluzował

Sabaku no Temari

- hm... - powiedziała Temari. Spuściła wzrok. Po chwili jednak przeniosła oczy na Kakashiego.- Jestem nieprzewidywanlna... a to że się nie spodziewałeś... to nie znaczy że ci się nie podobało... co? - zapytała z chytrym uśmiechem na twarzy. :hamster_smile:

Kakashi Hatake

ależ skąd-podnosi ręce-było cudownie, ale nigdy nie zaznałem tak szybkiego efektu.-uśmiecha sie lekko

Sabaku no Temari

Na twarzy Temari zagościł wyraz lekkiej irytacji. "To tak chcesz grać, co? Proszę bardzo" - pomyślała po czym przeszła do konkretów. Na początek zupełnie sciągnęła mu maskę z twarzy. Następnie zatopiła swoje usta w jego wargach. Po parunastu sekundach oderwała się od niego i spojrzała mu z satysfakcją w oczy.
- To jak? Chcesz jeszcze? - zapytała.

Kakashi Hatake

Skoro tak stawiasz sprawę, to tak-złapał ją za klatkę i zaczął ją całować równie namiętnie co ona jego.-chyba, że tobie to przeszkadza-zapytał nadal trzymając swoją ukochaną w objęciach

Sabaku no Temari

- Czemu mi miałoby to przeszkadzać? - zapytała ironicznie, po czym zaczęła sumiennie oddawać pocałunki składane na jej ustach. Nigdy w życiu się tak świetnie nie czuła. Na chwilę przestała go całować żeby zaczerpnąć powietrza i nagle coś przyszło jej do głowy.
- Kakashi... ale ty mnie nie zostawisz... prawda? - zapytała z niepokojem w głosie.