www.narutoireszta.fora.pl

Sabaku no Temari

- Mi... mi się śniła... moja śmierć. Nigdy wcześniej nie miewałam takich snów... to jest... okropne - powiedziała Temari i potrząsnęła głową. Po jej oczach można było wywnioskować że jest z lekka roztrzęsiona.

Kakashi Hatake

Eeee, pamiętaj, że to tylko sen nie przejmuj się takimi drobnostkami-pociesza ją-może wpadła byś dzisiaj do mnie na obiad, taki romantyczny tylko we dwoje-powiedział to i wstał z łóżka

Sabaku no Temari

- Dzisiaj? Z chęcią. - usmiechnęła się Temari. Zarumieniła się i zaraz potem spoważniała. Nadal dręczyły ją złe przeczucia.

Kakashi Hatake

Świetnie więc lecę przygotować wszystko,Shunshin no Jutsu-i znikną w kłębach dymy, przesyłając wcześniej całuska. Bardzo był ciekaw reakcji Temari, ale zdążył się ulotnić

Sabaku no Temari

Zdziwiona Temari stała na srodku pokoju i gapiła się w przestrzeń. Mimowolnie się usmiechnęła i otrząsnęła z letargu. Szybkim krokiem wyszła z pokoju i starannie zamknęła za sobą drzwi.

***

Sabaku no Temari

Kazekage szybkim krokiem weszła do gabinetu i z westchnieniem opadła na fotel. Popatrzyła na sterty papierów piętrzące się na blacie biórka i jęknęła.
- Nie ma mnie dwa dni... i nagle wszyscy mnie potrzebują? Chyba zaraz popadnę w ciężką paranoję... No nic, same się nie podpiszą. - stęknęła jeszcze i z bardzo ponurą miną wzięła się za podpisywanie dokumentów. Po około dwóch bardzo dłużących się godzinach wszystko było gotowe. Temari przez kilka minut nieruchomo siedziała w pogrążona w ciszy absolutnej. Jednak jak zwykle ten spokój ktoś musiał zakłócić pukaniem do drzwi. Zrezygnowana Kazekage naglącym tonem rzuciła tylko:
- Proszę wejść.
Sięgnęła po długopis, jednak kiedy zobaczyła osobę stojącą w drzwiach zamarła. Z za progu spoglądała/spoglądał na nią...

Konan Kamijin-Uchiha

Konan, ta podeszła tylko do niej i powiedziała:
- Nie martw się... nie mam zamiaru z tobą DZISIAJ walczyć, chyba, że bardzo chcesz... Dla twojego dobra powiedz Kakashiemu, Tayuyi i całej reszcie aby się ode mnie odczepili bo inaczej ty i cała reszta tego pożałujecie...więc jaka jest twoja odpowiedź?- spytała jak zwykle ponurym głosem Konan. Po czym szybko dodała:
- Widzisz nie radze ci ze mną walczyć , bo ja za każdym razem zamienie się w papier nie do pokonania....więc- powiedziała Konan i zamieniła się w anioła z kartek papieru

Sabaku no Temari

Źrenice Temari wyraźnie się rozszerzyły na widok członkini Akatsuki. Jednak po chwili otrząsnęła się i warknęła:
- Sama podjęłaś decyzję o walce ze mną... kiedy pojawiłaś się w moim gabinecie. - wstała i szybkim ruchem wyciągnęła katanę. - Teraz nie mam wyboru... muszę z tobą walczyć... dla dobra sprawy... - kontynuowała aroganckim tonem. - Nie mam pojęcia kim jesteś... ale wiem do jakiej organizacji należysz... - uśmiechnęła się chytrze - A to mi w zupełności wystarczy!!!!!! - dokończyła i rzuciła się z kataną na przeciwniczkę.

Konan Kamijin-Uchiha

Konan szybko zamieniła się w kartki, a te zaczęły unosić sie w powietrzu.
- Mówiłam ci przecież nic mi nie zrobisz, ta walka jest bezcelowa.- powiedziała bo czym zaatakowała Temari techniką która nikt jeszcze nigdy nie widział. Konan zamieniła się w miecz zrobiony z kartek. Był on wielkości ciała Kazekage, i choć był on z kartek, był bardzo ostry. Konan zaatakował Kazekage z niewyobrażalną prędkością.
-Mówiłam ta walka jest bezcelowa. Nie mam ochoty z tobą walczyć....Mam inne sprawy na głowię....

Hanarou Makate

*Mam pytanie. Czy Konan nie wyobraza sobie za wiele? Nie przesadzaj bo to jest kazekage a złapac kawałek kartki nioe jest trudno i wsadzic go nie sie powinno.

Konan Kamijin-Uchiha

Hanarou jakbyś nie wiedział to Konan w ten sposób walczy a jak nie wiesz to poczytaj sobie o niej info. albo przeczytaj mange....

Kakashi Hatake

* ty zawias bronić mojej żony do dyskutujesz z wrogiem, załatw ją

Konan Kamijin-Uchiha

Konan szybko zrozumiała o co chodzi. Szybko w postaci kilku kartek wyleciała z pokoju Kazekage.
- Ech...nie lubię walki w tłoku...- powiedziała cicho przekraczając już brame Suna-gakure.

Sai Hyuuga

- Zatrzymam cię na chwilę,ale co robiłaś w Sunie?
Zatrzymuję Konan przy bramie.

Konan Kamijin-Uchiha

-Nic ciekawego mały.....Mam dła ciebie niespodzianke.... Rasengan!!-wykrzyknęła.